Nie chce mi się!

Jak często słyszę te słowa od moich znajomych, rodziny, sąsiadów którzy po pracy zasiadają przed TV i oglądają "Świat według Kiepskich" czy "M jak miłość" czy zasiadają przed komputerami i grają w grę. A wiecie co? A mi się chce! Oczywiście nie zawsze. Są takie dni, że najchętniej zrobiłbym sobie gorące kakao i zanurzył się z książką pod kocem.
(Nie)stety wkręciłem się w trenowanie i już z tego nie zrezygnuję. To jest trochę jak uzależnienie. Zdrowe uzależnienie. Uzależnienie od endorfin.
Często próbuję namówić znajomych żeby ruszyli dupę z przed TV czy komputera. Nawet nie na siłownie. Na spacer, na łyżwy, rolki rower. Ciągle słyszę. "Nie mam czasu" czy wspomniane w tytule posta  "Nie chce mi się". A  gdy pytam ich, - "A co robisz?" To zwykle słyszę niezręczną ciszę. Są jeszcze tacy co mówią, że nie mają zdrowia. A co ja mam? Od dziecka astma i alergia i jeszcze kilka innych przypadłości o których nie chcę pisać. A jakoś się da! Astma rzadko daje o sobie znać odkąd więcej trenuję i w sumie to już trochę o niej zapomniałem. Wiadomo. Jak ktoś chce znaleźć wymówkę to zawsze znajdzie.

Na siłę nikogo nie namówię do aktywności fizycznej.  Koniami nie wyciągnę z domu.
Trenuję średnio trzy, cztery razy w tygodniu, a czasami nawet pięć. Nie liczę spacerów itp.
Jak ja znajduję czas na treningi? Po prostu postawiłem sobie za cel mieć fajną sportową sylwetkę, a nie jak większość kumpli mięsień piwny wielkości piłki od koszykówki oraz w wieku 30 lat i wyniki badań jak 70 latek. Do tego nadciśnienie i podwyższony cholesterol. Tak, tak. Mam kilku kumpli którzy już jakiś czas biorą garść leków na takie przypadłości.

Po prostu jak jest dzień treningowy wstaję i idę zrobić trening, a nie wymyślam milion wymówek jak nie pójść na trening. Bo pogoda, bo ciepło, bo zimno, po pada, bo nie pada itd...
Sylwetka to nie wszystko. Jak ktoś lubi nosić piłkę przed sobą to jego wybór, ale według mnie w wieku 30 lat brać stos leków to już lekka przesada. Ja tak nie chcę i wypisuję się z tego obiema rękami.

Co mi daje trening siłowy?
- lepiej śpię
- lepiej wstaję
- lepiej się czuję
- mam poczucie, że nie marnotrawię czasu
- lepiej wyglądam
- koszulki, kurtki które na wiosnę były luźne teraz są opięte
- pewność siebie

Czasami staram się znaleźć uzasadnienie lenistwa kumpli, ale ciężko mi to idzie. To, że mają żony i dzieci to zwalnia ich z dbania o siebie i mogą się spaść jak świnie? Ja jestem singlem i jeszcze nie znalazłem tej jedynej, ale jak znajdę to na pewno nie zwolni mnie to z dbania o siebie, a wręcz bardziej zmotywuje.

Może nie mam nie wiadomo jakich efektów moich treningów. Sylwetka zmienia się powoli. W końcu po trzydziestce metabolizm  już lekko spada i hormony też nie szaleją. Przede mną jeszcze dużo czasu spędzonego na siłowni do uzyskania pożądanej figury, ale z każdym treningiem jestem bliżej celu, a Ty jak chcesz siedzieć przed TV czy komputerem i brać stos leków w wieku 30 lat to sobie siedź, a ja a idę zrobić trening.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Skąd brać motywację do trenowania?

Wakacje, cardio, #abs #fat